kurs

Dlaczego kurs efektywnej nauki nie zawsze jest dobrym pomysłem

Być może dziwnie to zabrzmi, ale zdarza się, że odradzam rodzicom udział w kursach dotyczących efektywnej nauki. Dlaczego? Z tego samego powodu, przez który nie każdy powinien studiować psychologię. Wszystko zależy od tego z jakiego powodu chcemy skorzystać z metod efektywnej nauki, lub wybrać taki, a nie inny kierunek studiów.

Czym się kierujesz dokonując decyzji

Zacznij od pytania jaki efekt chcesz uzyskać?

Zostańmy przy przykładzie ze studiami psychologicznymi. Jeśli trafia do mnie na konsultacje osoba, która deklaruje chęć podjęcia studiów psychologicznych, bo marzy o wybudowaniu pięknego domu i zarabianiu dużych pieniędzy, to z automatu zasugeruję jej, że nie potrzebuje poświęcić 5 lat studiów, żeby zrealizować to marzenie. Po co tracić czas na dalsze kształcenie teoretyczne, skoro można tu i teraz zacząć pracować i realizować plan związany z posiadaniem majątku?

Wróćmy do efektywnej nauki. Jeśli rodzic zastanawia się nad wyborem takiego kursu dla dziecka, zachęcam, żeby zadał sobie pytanie po co dziecko ma w nim uczestniczyć. A w zasadzie zachęcam do zadawania sobie tego pytania do skutku, aż do uzyskania prawdziwie autentycznej odpowiedzi.

Większość takich rozmów wygląda mniej więcej tak:

-Po co Pana dziecku znajomość technik efektywnej nauki?

Żeby chciało się uczyć.

-Dlaczego?/Po co?

-Żeby miało lepsze oceny.

-Dlaczego? / Po co?

-Żeby było wykształcone

 -Dlaczego?/Po co?

-Żeby miało lepszą przyszłość.

-Dlaczego?/ Po Co?

-Żeby mogło realizować swoje plany i nie martwić się o pieniądze.

-Dlaczego? Po co?

-Żeby było szczęśliwe.

I tu wracamy do sedna sprawy.

Czy kurs efektywnej nauki sprawi, że dziecko będzie lepiej wykształcone?

Czy zagwarantuje mu on lepszą przyszłość? Czy pozwoli realizować plany i nie martwić się o pieniądze? Czy w ostatecznym rozrachunku da mu szczęście?

Nie.

Czy kurs podniesie jego oceny szkolne? Prawdopodobnie tak.

Niestety dobre oceny nie koniecznie idą w parze z sukcesami w przyszłości.

Co w takim razie idzie w parze z sukcesami?

  • Wiara we własne możliwości.
  • Gotowość do działania bez względu na okoliczności.
  • Świadomość, że droga na szczyt prowadzi pod górę, a więc jest pełna porażek i niepowodzeń.
  • Umiejętność popełniania błędów i wyciągania z nich wniosków.
  • Przekonanie o własnej skuteczności.
  • Świadomość własnych atutów i mocnych stron.

To właśnie z tego powodu efektywna nauka często nie jest wprost rozwiązaniem na nasze (rodzicielskie) potrzeby. Ona daje pewne możliwości, ale jeśli nie towarzyszy jej wzmacnianie obszarów wymienionych wyżej, to jedynym co nam ona przyniesie będą lepsze wyniki szkolne.

Myślę, że wszyscy wiemy, że w perspektywie całego życia oceny szkolne nie mają ŻADNEGO znaczenia, więc mam wątpliwość, czy na pewno warto w tym celu angażować czas i środki w dodatkowe kursy.

Tym właśnie różni się mój sposób patrzenia na edukację, od klasycznych kursów efektywnej nauki.

Doświadczenie pokazuje, że w zderzeniu z systemem edukacji wielu z nas traci wiarę we własne możliwości i chęć do podejmowania działań. Zaczynamy wycofywać się, żeby uniknąć porażek, niepowodzeń i błędów. Jednocześnie doświadczamy braku własnej skuteczności, mimo podejmowania prób. Tym samym po zakończeniu nauki świetnie znamy swoje słabości, a trudno nam wymienić własne atuty i mocne strony.

Skąd to wiem?

Wielokrotnie prowadziłam procesy rekrutacji do swoich zespołów, a także firm zewnętrznych. W pewnym momencie zauważyłam, że mimo iż rozmowa kwalifikacyjna jest momentem na pokazanie swoich atutów, to jednak wiele osób zapytanych o swoje zalety i wady, dużo lepiej radzi sobie z wymienieniem tych drugich. Szczególnie widoczne było to u osób, które zupełnie niedawno zakończyły edukację i nie miały jeszcze okazji sprawdzić się w działaniu na rynku pracy.

To smutne. Ale jest światełko w tunelu.

Czas edukacji wcale nie musi podcinać dzieciom skrzydeł i wywoływać wycofania na rynku pracy.

Jak to osiągnąć?

Koncentrując swoją rodzicielską uwagę nie na ocenach szkolnych, a na tym, co prawdziwie ważne, czyli na wzmacnianiu pewności siebie, kreowaniu wiary w dziecięce możliwości niezależnie od zewnętrznych ocen, pokazywaniu, że tylko aktywne działanie procentuje, a wycofanie i rezygnacja skazują nas na porażkę.

-Tylko jak?– pytają rodzice, którzy zaczynają rozumieć o co w tym wszystkim chodzi.

Odpowiedź jest prosta. To od nas w dużej mierze zależy jak nasze dziecko będzie patrzeć na siebie i na otaczającą je rzeczywistość. To nasze postawy wpływają na to, czy zewnętrzne oceny podetną im skrzydła, czy nauczą je latać. To nasze podejście do edukacji i sposobów nauki może wiele zmienić w ich przyszłości i ich szansach na sukces.

Prawdziwa siła jest w ludziach, a nie w instytucjach i pozornie istotnych zewnętrznych wynikach. Życie pokazuje, że te ostatnie dają nam jedynie ułudę szczęścia i satysfakcji.

Dlatego właśnie mój kurs, który w skrócie nazywam kursem efektywnej nauki, składa się z trzech modułów, a tylko jeden z nich dotyczy metod poprawiających efektywność  nauki. W dwóch pierwszych pokazuję jak poznać potencjał ludzkiego umysłu i jak wykorzystać zewnętrzne czynniki do zbudowania strategii na wygranie starcia z edukacją.

Ale prawdą jest, że dopiero holistyczne podejście do rozwoju i edukacji dziecka zwiększa jego szanse w przyszłości, dlatego w wersji premium kursu oferuję uczestniczkom moje wsparcie. W ramach szkoleń na żywo pokazuję jak działać, by pomóc dziecku nabrać wiatru w żagle. Pokazuję rolę mamy w procesie edukacji, uczę jak uniknąć destrukcyjnego wpływu ocen szkolnych na nasze dzieci, a także demonstruję sposób organizacji nauki, który przygotowuje dziecko do podejmowania samodzielnych wyzwań w przyszłości.

Jeśli to są wartości, które chcesz przekazać swojemu dziecku, ale czujesz, że potrzebujesz wsparcia w wygraniu starcia z edukacją, to powinnaś wiedzieć, że jeszcze w lutym otworzę drzwi do mojego kursu on-line. Można do niego dołączyć tylko dwa razy w roku przez kilka dni. Dlatego jeśli chcesz otrzymać informację o otwarciu zapisów i o poprzedzającym kurs bezpłatnym wyzwaniu dla rodziców, to wskakuj na listę zainteresowanych TUTAJ.

Głęboko wierzę, że każde dziecko ma szanse z sukcesem realizować swoje marzenia, ale to od nas – rodziców- zależy, czy ułatwimy im tą drogę i wskażemy możliwe rozwiązania.