Jak myśli mózg

Wydawać by się mogło, że wykorzystanie mózgu do nauki jest tak bardzo oczywiste, że szkoda w ogóle o tym wspominać.

A jednak okazuje się, że większość uczniów nie wykorzystuje potencjału tego narządu w sposób świadomy i efektywny. W zasadzie praktycznie w ogóle nie wykorzystują go zgodnie z jego predyspozycjami.

To tak jakby mieć pralkę, ale wrzucać tam tylko białe ubrania. Zupełnie ignorując fakt, że potrafi ona uprać też rzeczy czarne i kolorowe, do tego ręczniki, pościel, a nawet buty.

Dzisiaj opowiem Ci o tym dlaczego nieefektywnie korzystamy z mózgu w trakcie nauki i co zrobić, żeby to zmienić. Ale zacznijmy od początku: Jak myśli mózg?

Zastanawiałaś się kiedyś jak myśli mózg?

Sprawdźmy to.

Podam Ci za moment jedno słowo. Po jego przeczytaniu zamknij oczy i skup się na reakcji swojego mózgu po jego przeczytaniu.

.

.

.

.

.

TRUSKAWKI

.

.

.

.

.

Co pojawiło się w Twojej głowie w reakcji na słowo truskawki?

Prawdopodobnie zobaczyłaś w głowie obraz truskawek, może były w misce posypane cukrem, może wisiały na krzaczkach odbijając słońce?

Większość z nas poczuła też ich zapach i smak. Jeśli je lubisz może właśnie nabrałaś na nie wielkiej ochoty?

A teraz zastanów się czy w reakcji na słowo truskawki w Twojej głowie wyświetlił się napis z poszczególnymi literami tego słowa?

Nie.

To dlatego, że nasz mózg myśli obrazami, a nawet zmysłami. Zapamiętuje nie tylko wygląd, ale też zapach, kolor, strukturę, a nawet emocje związane z danym przedmiotem.

To jest jego naturalną predyspozycją i właściwością.

truskawki jak myśli mózg

Zapamiętujemy m.in. poprzez wielokrotne zetknięcie się z danym obiektem. W naszej głowie z każdym takim doświadczeniem tworzy się sieć powiązań, które budują całościowy obraz danego przedmiotu lub zjawiska.

I tak, jeśli raz widzisz truskawki na krzaku, a potem w misce posypane cukrem, to dzięki wspólnemu smakowi i zapachowi tego obiektu zapamiętujesz, czym jest, jak powstaje i jak smakuje truskawka.

Nie muszę Ci już tłumaczyć, że rośnie na krzaku, nisko nad ziemią, a dojrzała jest czerwona i słodka, prawda?

Skąd jeszcze wiemy, że umysł myśli obrazem?

Kolejny dowód na przewagę obrazu na słowem to znaczenie symboli.

Zauważ, że są one zrozumiałe nawet dla bardzo małych dzieci. Nikt specjalnie nie tłumaczy kilkulatkowi, że rysunek hamburgera i napoju przekreślony czerwoną kreską naklejony przy wejściu do autobusu, pokazuje mu, że nie wolno wchodzić z jedzeniem.

Obraz rozumiemy mimowolnie, a czytania i pisania wszyscy musieliśmy się nauczyć, prawda?

Dlatego znaki drogowe to symbole, a nie słowne opisy.

Kierowca ma ułamki sekundy na zauważenie znaku, zdefiniowanie go, ocenę sytuacji na drodze i wykorzystanie zebranych danych do dalszego poruszania się.

Symbol na znaku usprawnia ten proces. Czytanie, nie będąc naszą naturalną predyspozycją, jedynie by go spowalniało.

Skoro mózg myśli obrazami, to uczy się lepiej także poprzez obrazy

Po przeczytaniu pierwszej części artykułu ta teza wydaje się być oczywista.

A jednak edukacja wciąż w głównej mierze opiera się na słowie pisanym i mówionym.

Ponadto szkoła wymusza na uczniach jeden kolor notatek, podczas, gdy typowy obraz przetwarzany przez umysł jest wielobarwny.

Zarzuca się też w szkole dzieci dużą ilością tekstu, obrazy traktując jedynie jako dodatek wspomagający zapamiętanie.

Może warto byłoby zrobić dokładnie odwrotnie?

Pamiętasz swoją naukę w szkole?

Większość lekcji oparta była o podręczniki i wykład nauczyciela. Po wyjściu z historii pamiętałeś sporo z bitwy pod Grunwaldem, ale już kilka godzin później, po matematyce, biologii i w-f , trudno Ci było przypomnieć sobie wiele szczegółów, o których była mowa na historii.

Zdarzały się jednak lekcje, w których nauczyciel odkładał podręcznik i pokazywał film, lub prezentacje multimedialną. Te tematy dużo łatwiej było sobie przypomnieć na niezapowiedzianej kartkówce, niż te realizowane w oparciu o książki, prawda?

Niestety takie lekcje to wciąż rzadkość w polskich szkołach. Sposób w jaki myślimy jest za to brany pod uwagę w biznesie np. w czasie szkoleń.

No dobrze, wiemy już z grubsza jak myśli mózg. Wiemy też, że szkoła sama w sobie słabo wykorzystuje jego potencjał. Co w takim razie zrobić, żeby wykorzystać tą wiedzę do nauki?

Jak wykorzystać obraz w edukacji dziecka?

Weryfikacja wiedzy w szkole podstawowej bazuje na informacjach zawartych w podręczniku. Większość dzieci ucząc się materiału czyta dany rozdział i stara się zapamiętać jak najwięcej. Potem próbuje sobie przypomnieć to, co zapamiętało, a następnie ponownie czyta, żeby przypomnieć sobie pozostałe rzeczy. Mówiąc wprost: dziecko pracuje z tekstem, a nie z obrazem.

Jeśli chcesz wykorzystać to, że umysł myśli obrazami wystarczy, że dziecko czytając za pierwszym razem rozdział będzie robiło notatki w formie obrazków.

Na przykład analizując budowę komórki niech ją narysuje wykorzystując jak najwięcej symboli. Jeśli jądro komórkowe skojarzy mu się z jądrem w kuli ziemskiej, niech zamiast niego w swojej notatce narysuje mały globus, w ten sposób zapamięta więcej.

globus

Jeśli jego obrazkowe notatki będą przygotowane mądrze i dokładnie, to przed klasówką zamiast czytać ponownie rozdział z podręcznika wystarczy, że spojrzy na swój obrazek i wiele rzeczy automatycznie sobie przypomni.

Czy to skraca czas nauki ?

Wprowadzenie obrazu do edukacji mojego syna diametralnie zmieniło jego podejście do nauki i sposób uczenia się.

Wbrew obawom wielu rodziców metoda ta nie wydłuża, ale wręcz skraca łączny czas, który dzieci poświęcają na naukę.

Jeśli dobrze się przyjrzysz to typowa nauka polega na:

  1. przetworzeniu (przeanalizowaniu materiału), np. poprzez czytanie podręcznika
  2. zapamiętaniu
  3. powtórzeniu
  4. weryfikacji ile pamiętamy- jeśli nie jesteśmy zadowoleni z efektów, to wracamy do pierwszego punktu i zaczynamy od nowa, prawda?

Wykorzystując obrazy kładziemy nacisk na przetwarzanie informacji. Nawet jeśli zajmie nam to nieco więcej czasu, niż przy typowym trybie nauki, to szybko okazuje się, że dzięki tej technice diametralnie skraca się czas zapamiętywania, powtarzania i weryfikacji stopnia nabytej wiedzy.

Ostatecznie więc łączny czas nauki jest o wiele krótszy niż przy typowym schemacie pracy.

Myślenie obrazami, to tylko jedna z właściwości naszych mózgów.

O potędze umysłu napisano już wiele, ale wciąż w pełni nie poznaliśmy jego możliwości.

Pewne jest to, że dotychczas zdobyta wiedza o tym jak pracuje mózg jest skutecznie wykorzystywana w biznesie, medycynie, psychoterapii, prywatnej edukacji i wielu innych dziedzinach życia.

Jednak w edukacji publicznej wciąż zdaje się być pomijana, albo przynajmniej nie wystarczająco doceniana.

Za to Ty mając świadomość, że da się uczyć inaczej, możesz nauczyć swoje dziecko jak myśli umysł i jak z tego potencjału korzystać. Bo przecież to Ty decydujesz, w jaki sposób szkoła wpływa na Twoje dziecko.

Jeśli jesteś zainteresowana poznaniem metod, dzięki którym odzyskasz zaangażowane i spokojne dziecko i sprawisz, że znów będzie ono mogło świętować swoje sukcesy, to poznaj mój e-book o tym jak się uczyć, żeby się nauczyć. W nim znajdziesz wszystko, co będzie Ci potrzebne.

Tymczasem pamiętaj, że zawsze jestem po Twojej stronie.

Marcelina MumAssist