plan nauki

Wygrywaj strategią – jak przygotować dobry plan nauki

Sprawy, które są dla nas istotne rzadko zostawiamy ich naturalnemu biegowi. Bez względu na to, czy czeka nas duże wydarzenie jak ślub, czy mniejsze jak zmiana pracy, albo pozornie nieistotne jak zmiana kolorów ścian, zwykle staramy się do niego przygotować.

Ślub i wesele planujemy na kilka lat wcześniej, do zmiany pracy szykujemy się co najmniej kilka miesięcy, a dobór odpowiedniej farby zajmuje nam od kilku minut w jednym z marketów budowlanych, po kilka dni spędzonych z projektantem.

Zawsze jednak jest jakiś plan.

Dlaczego więc jeśli chodzi o naukę nie szukamy podobnych rozwiązań?

Plan wesela pozwala uniknąć elementów zaskoczenia, przygotowanie do zmiany pracy pomaga nam wybrać nowe miejsce zgodnie z naszymi oczekiwaniami, a dzięki temu, że przemyśleliśmy za i przeciw różnych kolorów sypialni, dzisiaj spędzamy tam czas relaksując się, a nie denerwując na źle zaprojektowane wnętrze.

Skoro w życiu planujemy wszystko co istotne, to pokażmy dzieciom, że zdobywanie wiedzy jest równie ważne i zróbmy plan nauki.

Plan nauki daje dzieciom wiele korzyści

Usystematyzowanie działań związanych z edukacją daje dzieciom wewnętrzny spokój, ponieważ wiedzą co mają robić. Perspektywa wielu niesprecyzowanych zadań wywołuje chaos w głowie, poukładanie ich w rozsądny plan pozwala ostudzić zbędne emocje.

Dobry plan to podzielenie nauki na mniejsze partie materiału, które są bardziej osiągalne dla dziecka. To z kolej daje im realne szanse na wykonanie pojedynczego zadania, a co za tym idzie z każdym zrealizowanym elementem planu dzieci odnoszą swoje małe sukcesy. Satysfakcja z dobrze wykonanego zadania wzmaga apetyty na kolejne, czego konsekwencją jest wzrost motywacji do nauki.

Dodatkowo działanie zgodnie z planem wpływa na wzrost efektywność nauki. Jasno określone zadania w konkretnych blokach pracy dają dziecku perspektywę działania. Świadomość tego co jest do zrobienia i w jakiej kolejności pomaga skupić się na wykonywanym w danej chwili zadaniu, zamiast uciekać myślami do tego co jest jeszcze do zrobienia i czy o czymś nie zapomniało.

Jak to się sprawdza w praktyce?

Praktyka pokazuje, że dzięki pracy opartej o plan skraca się czas nauki. Tak samo jest ze wszystkimi innymi czynnościami. Jeśli wiem, że mam zrobić porządek w mieszkaniu to krzątam się z jednego końca, na drugi chaotycznie przenosząc rzeczy, czy przecierając szafki. Na koniec dnia mieszkanie wygląda lepiej niż na początku, ale moje zmęczenie jest niewspółmierne do efektów pracy. Jeśli jednak ułożę działanie w plan z konkretnymi elementami na dzisiaj: nastaw pranie, rozładuj naczynia ze zmywarki, odkurz salon, rozwieś pranie. To na koniec dnia mam poczucie dobrze wykonanego obowiązku, a wszystko zadziało się w kilku skondensowanych działaniach, a nie rozeszło na cały dzień.

Jeśli plan nauki spełnia odpowiednie kryteria, to zdobyta wiedza zostaje lepiej utrwalona. Główne założenia dobrego planu pokażę Ci w dalszej części artykułu.

Jak zrobić dobry plan nauki?

Szkoła daje nam czas, wykorzystaj to!

Dużo się mówi o tym, że szkoła zabiera dzieciom popołudnia przez liczne prace domowe, projekty i konieczność bieżącej nauki. Nie zamierzam dyskutować z tymi argumentami, bo rzeczywiście w wielu przypadkach właśnie z tych powodów szkoła wchodzi nam na głowę i dominuje domowe popołudnia. Ale jak każdy medal ma dwie strony, tak i szkoła w pewnych sytuacjach daje nam sporo czasu, z którego my nie korzystamy.

Dla przykładu, często w rozmowach z dziećmi słyszę, że po powrocie ze szkoły odrabiają prace domowe na kolejny dzień. Sprawdzają więc, czy następnego poranka jest w planie matematyka, jeśli jej nie ma, to znaczy, że nie trzeba jej odrabiać. Gdyby jednak przyjąć założenie, że lekcje odrabiamy w dniu, w którym zostały zadane to możemy sporo zyskać.

Korzyści z rozsądnego planu odrabiania pracy domowej

Po pierwsze wykorzystujemy potencjał świeżo zdobytej wiedzy i dajemy jej szanse na głębsze zakotwiczenie w umyśle.

Po drugie przećwiczony zakres materiału układa się w głowie właśnie w tym czasie, gdy nie jest przetwarzany, ale pod warunkiem, że najpierw został dokładnie zanalizowany. Innymi słowy odrobienie pracy domowej od razu pomaga w pogłębieniu wiedzy, a czas, który został do kolejnej lekcji pozwala na jej utrwalenie.

Po trzecie dzięki temu prostemu mechanizmowi dzieci więcej zapamiętują, więc są mniej zaskoczone niezapowiedzianą kartkówką, lub pytaniem przy tablicy. Zwykle czują się też pewniejsze swojej wiedzy, bo została lepiej utrwalona.

I jako ostatnią kwestię należy poruszyć fakt, że praca domowa odrabiana w dniu jej zadania jest wykonywana szybciej niż w kolejnych dniach, bo zdobyta wiedza jest jeszcze w pamięci krótkotrwałej. Skoro dziecko i tak musi ją odrobić to lepiej jest zrobić to tego samego dnia.

Warto zatem przyjrzeć się systemowi pracy dziecka i zachęcić je do działania zgodnie z powyższymi sugestiami.

Plan nauki powinien być w zgodzie z rytmem życia Waszej rodziny i dziecka

Stawianie nauki na piedestale ponad wszystkimi innymi działaniami dziecka to jedno z najważniejszych przewinień jakie znam. Zgadzam się, że nauka jest ważna, ale nie zgadzam się, że w każdej sytuacji jest najważniejsza. Odbieranie dziecku przestrzeni na rozwój w innych aspektach niż wiedza, jest po prostu niesprawiedliwe.

Większość dorosłych pracuje zawodowo w określonym czasie. Ci, których dotykają nadgodziny czują się sfrustrowani, a ich efektywność spada. A jeśli praca odbiera nam możliwość realizacji prywatnych planów, to się najnormalniej w świecie wkurzamy i nasza motywacja do pracy jest bliska zeru. Myślę, że każdy zna to uczucie, gdy musi być w pracy, ale nijak nie potrafi wziąć się za swoje zadania. Analogiczna sytuacja jest z dzieckiem, które siedzi przy biurku nad książkami, ale z żadnej strony nie może znaleźć w sobie chęci na wypełnianie ćwiczeń.

Równowaga między pracą, a życiem prywatnym powinna być zachowana od najmłodszych lat. To, że szkoła stawia wysokie wymagania nie jest jeszcze argumentem, by zmuszać dziecko do automatycznego wykonywania zadań.

Zapisz to co zaplanowane i  odhaczaj kolejne sukcesy.

Nie wiem czy znasz strategię działania opartą o To Do List. To trend, który przybył do nas z zachodu i ma wielu zwolenników. Jak każda metoda ma swoje zalety i wady, ale warto ją rozważyć w kontekście nauki dziecka. Zasadniczo chodzi o to, żeby spisywać zadania, które są do wykonania. Powinny to być małe, kilku lub kilkunastominutowe działania, których realizacja nie wymaga większego wysiłku. Wypisanie ich na kartce powoduje spojrzenie z góry na to co jest do zrobienia. Potem dziecko wykonuje jedno małe zadanie, a gdy skończy odhacza je na swojej liście. Takie skreślenie jednego elementu z To Do List pomaga dziecku w utrzymaniu motywacji do dalszego działania.

Małe kroki prowadzą do prawdziwych efektów. Róbcie niewielkie partie materiału i doceniajcie zaangażowanie dziecka, a nie efekty. Często mamy tendencję do patrzenia na to co jest jeszcze do zrobienia, a nie docenienia tego co już zostało wykonane. A przecież motywacja rośnie razem z zaliczonym małym sukcesem, a nie dzięki perspektywie uzyskania następnych.

Technika pomodoro pomaga skupić uwagę

Na koniec chciałabym Ci przybliżyć jeszcze jedną metodę pracy, która dla wielu osób okazała się być skuteczna. Technika pomodoro polega na zaplanowaniu cykli pracy i przerw w dosyć prosty sposób. Wyznaczasz z dzieckiem czas nauki np. 25 minut, a następnie przychodzi czas na 5 minut przerwy.

Technika pomodoro bardzo pomaga w skupieniu uwagi, ponieważ dziecko nie ma perspektywy niekończącej się nauki, tylko widzi jeden cykl pracy. W tym czasie skoncentrowane odhacza kolejne punkty z To Do List i łapie wiatr w żagle.

W czasie krótkiej przerwy organizm się regeneruje, ale ważne, żeby w tym czasie odejść od nauki i naprawdę skorzystać z tej chwili relaksu. Nawet perspektywa patrzenia z bliskiej (na książki) na daleką (za okno) pomaga umysłowi odpocząć. Cyklu pracy nie powinno się przerywać, dlatego przed rozpoczęciem nauki w tym trybie dziecko powinno mieć zaspokojone podstawowe potrzeby np. głód.

Odmierzaniem czasu w tym przypadku powinien zająć się ktoś inny, nie sam uczeń. Zachęcam Cię do zainstalowania jednej z aplikacji, która odmierza czas w cyklach, które do niej wprowadzisz.

Podsumowanie

W tym artykule przedstawiłam Ci tylko kilka najważniejszych elementów, ale już ich wdrożenie pomoże Wam usprawnić pracę. Jeśli chcesz wiedzieć więcej o tym jak strategicznie podejść do nauki, to zobacz mój nowy e-book, w którym szczegółowo pokazuję jak zmierzyć się z systemem edukacji w okresie sprawdzianów i nie tylko.

Na koniec mam do Ciebie prośbę. Napracowałam się nad tym artykułem, więc mam nadzieję, że był dla Ciebie przydatny. Jeśli tak, to udostępnij go proszę swoim znajomym mamom, które również chciałyby pomóc dzieciom w edukacji. Chcę dotrzeć do wielu mam, bo zależy mi na tym, żeby dzieci mogły dorastać rozwijając skrzydła, a nie walcząc z przeszkodami edukacji.

A już teraz możesz pobrać checklistę, która pomoże Ci wdrożyć działania opisane w tym artykule.

Tymczasem pamiętaj, że zawsze jestem po Twojej stronie.

Pozdrawiam ciepło,

Marcelina MumAssist