Opis
„Mam dość” – pisały mamy, które próbowały przekonać swoje dzieci do wkucia tabliczki mnożenia na pamięć. Jeśli też próbowałaś, to wiesz co mam na myśli.
Nudne i niekończące się powtarzanie bezsensownego ciągu liczb nie może należeć do przyjemności.
Ale dzięki fiszkom staje się zjadliwe i możliwe do przejścia!
Dzieci wręcz je uwielbiają, dlatego o wiele chętniej podejmują pracę z nimi.
Dlaczego?
Bo metoda ta zawiera element zabawy i motywującej rywalizacji. Do tego uwzględnia metodę małych kroków i dostosowuje się do tempa pracy dziecka.
Czy to nie wydaje się być znakomitym rozwiązaniem?
Wyobraź sobie, że nie musisz już codziennie odpytywać dziecka z kolejnej części tabliczki mnożenia. Wracasz z pracy, zerkasz na tablicę sukcesów i od razu wiesz, że świetnie sobie radzi.
A dziecko? Spokojnie ćwiczy z fiszkami kolejne przykłady. Wystarczy kilka minut dziennie, a tabliczka mnożenia jakby sama zapisywała się w głowie.
Zero nerwów, odpytywania, nacisków i złości. Ta metoda warta jest poznania!
Szczegółowe instrukcje dotyczące pracy z fiszkami przy nauce tabliczki mnożenia znajdziesz w kursie „Tabliczka mnożenia. Zróbmy to raz a dobrze” , a ogólny opis metody na blogu MumAssist.