Jak ma zdać egzamin ósmoklasisty/gimnazjalny, jeśli nic nie umie?
Stało się. Zostało kilka dni do egzaminu.
Otoczenie nie pomaga. Babcie modlą się o pomyślność, jakby już tylko to Wam zostało. Znajomi z młodszymi dziećmi mówią jak bardzo Wam współczują, że AKURAT W TYM ROKU musicie zdawać TEN egzamin.
A najtrudniejsze jest zderzenie z rodzicami rówieśników. Wieczna weryfikacja co umiecie, ile się uczyliście, czy powtórzyliście cały polski, czy zdecydowaliście się już na szkołę średnią?
[Mama]
Im bardziej sprawdzasz przygotowanie swojego dziecka, tym bardziej zaczynasz wpadać w panikę. Świat dla Waszej rodziny już dawno się zatrzymał.
Żyjecie testem. Sprawdzianem, od którego zależy wiele. No … PRAWIE WSZYSTKO.
I te pytania kotłujące się w głowie , co jeśli :
- uzyska zbyt niski wynik,
- nie dostanie się do szkoły średniej,
- zmarnuje sobie życie?
Jesteś dzielna. Przecież wiesz, że to kulminacja i niedługo wszystko się skończy.
Byle spokojnie– myślisz, ale w środku Ciebie kipi wrzątek. Chcesz pomóc dziecku, jednak nie wiesz jak się do tego zabrać.
Ono zachowuje się jakoś inaczej:
- olewczo,
- agresywnie,
- jest wycofane,
- czmycha z domu przy każdej okazji?
Wszystko co dotychczas działało, teraz zawodzi. Załamujesz ręce?
Zatrzymaj się i weź kilka głębokich wdechów. Narysuję Ci teraz świat Twojego dziecka.
[Dziecko]
Zostało mi kilka dni do egzaminu. Nie zdam, bo za mało się uczyłem. Zresztą mama co chwile sprawdza czy coś umiem, a potem lamentuje, że nie dam rady. Gania mnie do książek, a ja mam dosyć. Nawet jak próbuję coś zrozumieć, to zaraz się rozpraszam. Siedzę zamknięty w pokoju, żeby mama była spokojna.
Jestem beznadziejny. Trzeba było się wcześniej za to zabrać. Teraz już i tak za późno. Nauczyciele mówią, że jak się do tej pory nie nauczyłeś, to już się nie nauczysz. Nawet babcia we mnie nie wierzy, chociaż do mamy mówi, że jakoś to będzie.
Zawiodłem.
Rodziców. Siebie. Wszystkich. Nic ze mnie nie będzie.
Mama miała rację.
Jak pomóc dziecku kilka dni przed egzaminem?
Postawmy grubą kreskę nad obydwoma powyższymi obrazami rzeczywistości. Mimo, że oba są prawdziwe i trudne. Jednak nadszedł czas, by działać konstruktywnie. W końcu jeszcze wszystko możecie zmienić.
Krok 1: Definiujemy [Nowy Obraz Rzeczywistości]
To będzie najtrudniejsze Twoje zadanie, ponieważ musimy stworzyć nową rzeczywistość. Taką, w której pozbywamy się „starych” emocji. To musi być rzeczywistość Twoja i Twojego dziecka. Ono bez Ciebie sobie z tym nie poradzi.
Zacznijmy od stwierdzenia faktów:
- do egzaminu zostało kilka dni
- sprawdzian jest obowiązkowy ( trzeba do niego przystąpić, aby ukończyć szkołę)
- egzaminu nie można nie zdać
- wynik egzaminu to tylko składowa w punktacji do szkół średnich
- egzamin nie weryfikuje, czy uczeń jest dobry czy zły
I to są jedyne pewniki na najbliższy czas. Zauważ, że żaden z nich nie mówi o stopniu przygotowania Twojego dziecka do egzaminu.
Po uznaniu faktów, czas na rozmowę.
Jak tylko będziesz gotowa to zaproś swoje dziecko na spokojną rozmowę. Możesz się spotkać z różnymi reakcjami, ponieważ wokół tematu prawdopodobnie nabudowało się dużo emocji, które teraz utrudniają Wam pójście do przodu. Nie martw się, bo to zupełnie normalne. Bądź ponad to. Przekonaj swoje dziecko do spokojnej rozmowy. W ostateczności, jeśli nie będzie chciało współpracować to po prostu usiądź przy nim i mów.
Najłatwiej jest mówić prawdę, dlatego opowiedz o swoich obawach. Uczciwie przedstaw dziecku powyższe fakty, niech ma ich świadomość i niech wie, że Ty też je znasz.
Dopiero po zbudowaniu Nowego Obrazu Rzeczywistości idź dalej. Bez tego się nie uda.
Krok 2: Budujemy.
–> Definicje sukcesu
Ustalcie wspólnie czym jest dla Was sukces w tym konkretnym działaniu. Jaki efekt po egzaminie spowoduje, że i Ty i Twoje dziecko poczujecie się dumni? Po czym poznacie, że należy świętować?
Wbrew pozorom to trudne pytania. Ustawianie poprzeczki wymaga wprawy. Nie może być ona za nisko, bo nie zmotywuje do działania. Nie może być za wysoko, bo demotywuje do walki. Skąd więc mamy wiedzieć jaki efekt (efekt nie równa się wynik) będzie ok?
Twoje dziecko zna odpowiedź na to pytanie, ALE będzie w stanie CI jej udzielić pod warunkiem, że skutecznie stworzyłaś Nowy Obraz Rzeczywistości, o którym pisałam wyżej.
Zapytaj czego oczekuje po egzaminie. Z czego będzie dumny.
Może się okazać, że nie zależy mu na konkretnym wyniku. Dzieci często w takiej sytuacji mówią, że będą zadowolone, jeśli uda im się nie spanikować lub dostatecznie skupić. To też jest ok. Pamiętaj, że ten egzamin nie wpłynie na ostateczny kształt życia Twojego dziecka. Może mieć za to znaczenie dla jego przyszłej umiejętności radzenia sobie w sytuacjach krytycznych, problemowych, czy stresujących. Możesz wykorzystać tą okazję do przygotowania dziecka do świadomego stawiania oczekiwań. Przecież wiesz, że w życiu nie chodzi o spełnienie oczekiwań innych, odczuwamy szczęście dopiero, gdy zaspokoimy siebie samych.
Upewnij się więc, że Twoje dziecko zdefiniowało swoje oczekiwania zgodnie z faktami, pamiętając, że jest tylko (i AŻ) kilka dni do egzaminu. Co ważne to powinien być cel realny, ale też ambitny w jego odczuciu. Ty musisz tylko zaakceptować ten cel. Tylko tyle i aż tyle jednocześnie.
–> Skuteczność
Badania wykazują, że poczucie własnej skuteczności wpływa na decyzję o podjęciu konkretnego działania. Tym samym przekłada się także na:
- stopień wysiłku jaki włożymy w jego wykonanie,
- wytrwałość w dążeniu do celu
- poziom wewnętrznej mobilizacji do aktywności (w tym pokonywania przeszkód).
Ostatecznie możemy więc wysunąć wniosek, że poczucie własnej skuteczności przyczynia się (albo przynajmniej zwiększa szanse) do odniesienia sukcesu w zaplanowanym działaniu.
Wszystko fajnie, tylko jak wzbudzić poczucie skuteczności w dziecku na tydzień przed egzaminem? Dobra wiadomość jest taka, że nie musisz go budować od nowa. Twoje dziecko ma wewnętrzne poczucie skuteczności, zbudowane na dotychczasowych sukcesach ( każdy ma swoje sukcesy, niekoniecznie musisz o wszystkich wiedzieć 🙂 ). Jakie jest więc Twoje zadanie?
Pokaż dziecku, że TY wierzysz w jego skuteczność. Wspieraj go, gdy widzisz, że traci grunt pod nogami. Na początku najprościej będzie Ci przywoływać przykłady skuteczności z jego życia. Sukcesy trzylatka też są ważne! Mój syn uwielbia opowieść o tym jak pierwszy raz powiedział pierwsze zdanie: „mamo oba czyma rece kieszenia” (czyt. „Mamo zobacz, trzymam ręce w kieszeniach”). Jestem pewna, że masz setki takich historii w swojej głowie, więc korzystaj z nich. Możesz też przytaczać przykłady ze swojego życia. Nieustannie dawaj mu znaki, że wiesz, że da radę.
I na koniec najważniejsze:
Daj mu odczuć, że bez względu na efekt wciąż będzie dla Ciebie wystarczająco dobry.
Krok 3: Świętujemy.
Ustalcie wspólnie jak będziecie świętować. To powinno być coś nietypowego, ale Waszego. Coś co na równi sprawi Tobie i dziecku przyjemność. Kino? Gokarty? Domowe Spa? To Wasze przyszłe święto pozwoli dziecku na nowo budować motywację do działania.
Pamiętaj, że nagroda nie ma być fizycznym prezentem. Dziecko powinno doświadczyć jej na poziomie emocji i zostawić we wspomnieniach na dłużej. Zastanów się czy lepiej pamiętasz z dzieciństwa jakiś konkretny, wyjątkowy czas spędzony z rodzicami, czy prezent po zdaniu egzaminu?
Co zyskasz?
Podsumowując, przed Tobą trzy kroki:
- Definiujemy Nowy Obraz Rzeczywistości
- Budujemy: definicję sukcesu i skuteczność
- Świętujemy sukces
Umiejętne ich wdrożenie pozwoli Ci przywrócić w domu spokój. Z drugiej strony Twoje dziecko nabierze zdrowego dystansu do egzaminu, co pozytywnie wpłynie na jego efektywność w nauce. Pomożesz mu tym samy emocjonalnie przygotować się do sprawdzianu i racjonalnie oceniać sytuację. Ostatecznie zmiana nastawienia wyzwoli w nim możliwość wykorzystania potencjału wiedzy, którą już ma. W końcu chodził do szkoły i chcąc nie chcąc coś w głowie z lekcji zostało.
Zaufaj mu. Poradzi sobie.
Jestem z Tobą myślami.
Marcelina
mumassist.pl
PS. Jeśli potrzebujesz konkretnych narzędzi, które usprawnią naukę Twojego dziecka to skorzystaj z ebooka: Sprawdzian bez tajemnic. Jak się uczyć, żeby się nauczyć.
A jeśli potrzebujesz podpowiedzi w tym jak zmobilizować dziecko do działania na ostatniej prostej, to koniecznie obejrzyj webinar: 3 sposoby na mobilizację dziecka na ostatniej prostej.